Dla mnie wizyta w Kompleksie Małe Dolomity to wyjątkowa okazja, by spotkać starych przyjaciół, z którymi wspinałem się w górach na całym świecie i od których bardzo dużo się nauczyłem.

Myślę, że warto było pokonać tyle kilometrów, by spotkać się z nimi po tylu latach rozłąki. Tutejszy, rodzinny klimat bardzo mi się podoba. Jest kameralnie, a mimo to jestem zaskoczony jak wiele osób podchodzi do mnie i kojarzy kim jestem. Przyjechałem tu również, by opowiedzieć o mojej przyjaźni z tymi, którzy w górach byli moimi partnerami, ale pozostali w nich na zawsze. Wśród tych ludzi był mój wielki górski autorytet – Jerzy Kukuczka. Małe dolomity to miejsce, gdzie czuć, iż właściciele włożyli w nie swoją pasję i miłość do gór.

Carlos Carsolio – meksykański himalaista. Zdobywca konorony himalajów, ostatnia osoba, która widziała Wandę Rutkiewicz

Facebook